Antoś

Antoś

wtorek, 31 stycznia 2017

Zabieg

Aktualnie Antolek jest tydzień po zabiegu usunięcia 3 migdałka oraz przycięcia bocznych. Musieliśmy się tego podjąć, bo niestety stan zapalny nie ustępował od kilku lat. Próbowaliśmy go obkurczyć, ale nic z tego. Antek chrapał w nocy, chrząkał podczas dnia, co bardzo wszystkich irytowało. Nos często był zatkany, a jeśli udało się go odetkać, to katar się nie kończył tygodniami.
Jesteśmy po i dzisiaj zauważyłam różnicę w jego wymowie, jest bardziej wyraźna. Oby tak już zostało, chociaż wiem, że nie zawsze zabieg rozwiązuje problemy z nosogardłem, ale bądźmy dobrej myśli. 
PS. Antoś był bardzo dzielny :) 

środa, 11 stycznia 2017

kino :)

Jakiś czas temu zaliczyliśmy "pierwszy raz" w kinie z Antosiem :)
Niektórzy pomyślą, dlaczego dopiero teraz? Otóż wcześniej Antoś nie usiedziałby dłużej niż 5 minut w miejscu, a teraz rozumie na tyle, aby usiedzieć w ciszy i z zaciekawieniem obejrzeć seans :D





poniedziałek, 14 listopada 2016

Dziękujemy:)

Cześć Kochani!

Z tego miejsca chcielibyśmy serdecznie podziękować, że i w tym roku mogliśmy liczyć na Wasz jakże cenny dla nas 1%.
Łódź (Bałuty, Śródmieście,Polesie, Górna, Widzew), Bełchatów, Polkowice, Radomsko, Hajnówka,Piotrków Trybunalski, Łask, Zielona Góra, Zgierz,Katowice, Słupsk, Pruszków, Warszawa (Ursynów)
Dzięki Waszej pomocy możemy dalej kontynuować dotychczasową terapię oraz odkrywać nowe, pomocne miejsca, które będą wspierały rozwój Antosia.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy! <3

czwartek, 29 października 2015

Co nowego ;)

Witajcie! Ale mi głupio... strasznie zaniedbałam tego bloga, oczywiście standardowo z braku czasu. Bardzo mi z tego powodu przykro. 
Pewnie jesteście ciekawi co u nas. Otóż Antoś dalej robi postępy. Mowa nam się pięknie rozwija, fakt czasem nie wyraźnie, nie wymawia niektórych głosek, ale pracujemy nad tym. Najważniejsze, że porozumiewamy się mową. Antolek buduje całe zdania, zaskakuje nas każdego dnia. Jest moc!
Dalej uczęszcza do prywatnego przedszkola, z którego sporo wynosi, nic nie zrobi lepiej jak kontakt ze zdrowymi dziećmi.
Aktualnie będziemy zaczynać piątą serię Tomatisa. W sumie już jutro jadę po sprzęt i lecimy ;)
Oprócz tego od września ( po przerwie wakacyjnej) jeździmy na prywatne terapię ( Si, neurologopedia, terapia poprzez zabawę) oraz do Fundacji JiM, gdzie mamy 3h terapii.
W domu Antolek droczy się ze swoją siostrzyczką Kornelką, która nie jest już taka maleńka i wie jak zawalczyć o swoje, ale starszy brat ustępuje i próbuje na swój sposób się o nią troszczyć. Nie powiem, jest co robić, aż czasem boli głowa. ;)

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Raz lepiej, raz gorzej

Jak w tytule posta. Chociaż zmian na plus też troszkę się znajdzie. Antoś dalej idzie w dobrym kierunku w kwestii mowy. Fakt, nie każdy jest w stanie zrozumieć, ale my nie mamy już problemów. Fascynacja ciuchciami z serii Tomek i Przyjaciele trwa nadal, więc nie obejdzie się bez histerii i płaczu. Chleb powszedni u niego to: "Mama kupi wagony" , "Tata kupi Pawła", "Dziadek Bogdan kupi Tomka" itd. Przyzwyczaił się do prezentów, bo miał ich sporo w Mikołajki i Święta, a teraz dlaczego ich nie ma? Tłumaczę, że kolejne będą w urodziny. Ale i tak każdego dnia ta sama śpiewka. 
Ogólnie Antolek fajnie wchodzi w relacje z siostrzyczką, nie obejdzie się bez afery w stylu "to moje, Kornelka gryzie, Kornelka psuje" wtedy mama wkracza do akcji, bo czasem widzę, że ma ochotę ją pacnąć czy ukąsać.
W kwestii terapeutycznej jesteśmy po trzecim treningu Tomatisa, dalej uczęszczamy prywatnie na terapie relacji poprzez zabawę i Si. A raz w tygodniu jeździmy do JiM na 4h maraton terapeutyczny.





Okres świąteczny był raczej odpoczynkiem od przedszkola i terapii, więc od 7 stycznia zaczynamy na nowo. Będzie pewnie dużo płaczu, ale mam nadzieję, że to tylko w pierwszym dniu, bo Antolek się rozleniwił i wiadomo fajnie jest siedzieć w domu.




Rozpoczęliśmy zbieranie 1%, więc w ruch poszła drukarka, nożyczki ;) Jeśli ktoś ma ochotę otrzymać pliczek wizytówek, to chętnie udostępnię, bo Wasza pomoc jest potrzebna jak co roku, za co jestem bardzo wdzięczna.



sobota, 25 października 2014

W skrócie

Blog zaniedbany, bo nie mam czasu na nic. Opieka nad dwójką dzieci pochłania mnie całkowicie.
Ale może napisze co nowego u nas. Przed wakacjami odbyliśmy drugi trening słuchowy metodą Tomatisa. 
Następnie w wakacje odpuściliśmy sobie przedszkole i terapie i wyjechaliśmy na wieś. Odpoczynek sprawił, że Antoś zaczął się z nami komunikować. Pojawiły się nowe słowa, próby składania wyrazów w zdania oraz gesty. Nasza radość jest prze ogromna. Dla każdego rodzica jest to pewien sukces. To nic, że sepleni, że czasami jest to wypowiadane niewyraźnie, ale najważniejsze, że my go rozumiemy.
Antoś zaczął pięknie okazywać emocje, przytula się, daje buziaki nam i siostrze. Oczywiście występują też zachowania niepożądane, ale póki co radzimy sobie.

Od września Antek chodzi do nowego przedszkola razem ze swoim kumplem Olisiem. Jest to placówka prywatna, dwóch autystów, reszta dzieci zdrowa. Zmiana przedszkola to był strzał w dziesiątkę. Antek chodzi do niego chętnie z uśmiechem na ustach. Rozwija się manualnie, dalej pojawiają się nowe słowa. Bawi się z dziećmi, uczestniczy w wycieczkach a nawet i był na basenie, gdzie wcześniej było to nie do pomyślenia. Cóż, chłopak nam się zmienia ;)
Dalej się terapeutyzujemy. Prywatnie chodzimy na Si, uczestniczymy w Klubiku, w zajęciach indywidualnych : relacje poprzez zabawę oraz jednego dnia jeździmy do naszej Fundacji JiM na blok zajęć, gdzie Antoś ma logopedię, TUSa, zajęcia z psychologiem oraz polisensorykę.

Niedawno też poznaliśmy kwotę z jednego % i chciałam tu i teraz wszystkim podziękować za otrzymaną pomoc. Dzięki niej możemy dalej uczestniczyć w terapii, dzięki której są efekty. 

Od listopada zaczynamy trzecią serię Tomatisa. Trzymajcie kciuki! Buźka.

sobota, 5 kwietnia 2014

Urodzinki i Tomatis

I znów nie mam czasu na nic, dlatego wszystko o czym teraz napiszę, będzie z lekkim poślizgiem. U Antolka póki co dobrze – 28 marca skończył nasz chłopaszek cztery latka. Oj czas leci… Przyjęcia nie było, ale za to były obowiązkowo prezenty. Najważniejszy urodzinowy akcent.

Jesteśmy też w trakcie treningu słuchowego Tomatisa, zostały nam jeszcze trzy dni i koniec pierwszej serii. Pierwszy dzień był najgorszy. Zdejmowanie słuchawek, płacz, bo Antek chciał skakać na trampolinie, zjadać ciastolinę i inne cuda. Kolejne dni były o niebo lepsze. Tak, dalej babcia musiała Antolka pilnować, aby za bardzo nie szalał, ale chociaż obywało się bez większych scen. Teraz będziemy czekać na efekty, które być może pojawią się prędzej czy później. Zresztą od czwartku czas na przerwę, by później móc zacząć kolejną serie. Jedyne co zauważyłam to senność, więc zdarzało mu się kilka razy pospać w dzień, gdzie normalnie już mu się to nie zdarzało.




Pogoda też w kratkę… jak było ciepło Antek wskoczył już w czapkę z daszkiem, a teraz kiedy się ochłodziło za żadne skarby nie chce wdziać innej a rano naprawdę jest zimno… a dopiero co skończyła mu się sączyć wydzielina z zatok, wiec miał dwa tygodnie przerwy w przedszkolu. W poniedziałek wraca już na dawne tory. 

A tu nasz kochany  synek na spacerku: